Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy wprowadzającej minimalną stawkę godzinową dla umów zlecenia odbyło się w Sejmie RP 21 czerwca 2016 r.
Projekt przewiduje, że stawka będzie wynosiła 12 zł za godzinę, ale ta kwota ma być waloryzowana co roku w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etacie. Ponieważ w 2017 r. będzie obowiązywała nowa kwota wynagrodzenia minimalnego, również godzinowa stawka minimalna zostanie automatycznie zwaloryzowana. W przypadku przyjęcia minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2017 r. w wysokości 2000 zł, minimalna stawka godzinowa wyniosłaby 13 zł.
Za projektem opowiedziały się kluby parlamentarne. - Trzeba pamiętać, że w sprawie minimalnej stawki godzinowej zawarto kompromis między stroną pracodawców, a stroną związkową – przypomniała minister Elżbieta Rafalska. - Wartością tej debaty są stanowiska opozycji, w których widać, że ta zmiana jest potrzebna.
Stawka godzinowa ma obejmować nie tylko osoby na umowach zlecenia, ale też samozatrudnionych, którzy jednoosobowo świadczą usługi dla firm. Minimalna stawka godzinowa ma mieć zastosowanie do wszystkich umów, bez względu na sposób ustalania wynagrodzenia - wg stawki godzinowej, dziennej, tygodniowej, miesięcznej itp.
- Chcemy przeciwdziałać nadużywaniu umów cywilnoprawnych, które często zastępują stosunek pracy – mówił w Sejmie sekretarz stanu Stanisław Szwed. – Proponujemy, aby wynagrodzenie wynikające z minimalnej stawki godzinowej podlegało szczególnej ochronie. Przestrzeganie tego przepisu będzie kontrolować Państwowa Inspekcja Pracy, która w tej sprawie zyska dodatkowe uprawnienia. Za jego naruszenie przewidziano kary od 1. do 30 tys. zł.
Wiceminister Szwed podkreślił, że projekt zakłada zakaz zrzeczenia się prawa do takiego wynagrodzenia czy przeniesienia go na inną osobę, oraz że jego wypłaty muszą być dokonywane w formie pieniężnej.
-> czytaj wiecej o zmianach w stawce godzinowej
Wejście w życie tego projektu przewidziano na 1 stycznia 2017 r. , a na razie skierowano go do dalszych prac w komisji sejmowej.