Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
Mamy dwójkę dzieci: dwuletnią Malwinę i Michała, który urodził się w styczniu. Zdecydowałem się na zostanie z dziećmi, bo mam z nimi świetny kontakt. Mam sporo młodszego brata, więc mam doświadczenie. Korzystam z tego przy własnych dzieciach. Z Malwiną na urlopie została Monika (żona), teraz sam chciałem się sprawdzić.
Z dziećmi w domu dzień mija błyskawicznie – trzeba o wszystkim pamiętać – karmienie, przewijanie, sprzątanie, gotowanie – jestem tatą na pełny etat. Kiedy żona wraca, cały czas może poświęcić dzieciom.
Koledzy trochę dziwnie na mnie patrzyli, kiedy powiedziałem im o mojej decyzji skorzystania z urlopu. Trochę nie wierzyli, że mogę sobie poradzić. No bo niby jak facet może dobrze się opiekować dwójką maluchów… Okazało się, że jednak może i to nawet chyba nieźle. Niektórzy twierdzili, że to takie mało męskie, takie siedzenie z dziećmi w domu. Ale co może być bardziej męskiego, niż wzięcie zaopiekowanie się własnymi dziećmi?
To, że zajmuję się dziećmi, nie ogranicza mnie zawodowo – kiedy Monika wraca z pracy, ja wychodzę do swojej. Mam jeszcze dużo energii do pracy i chcę ją jak najlepiej wykorzystać. Dzieci w tym nie przeszkadzają.
Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, co dalej, ale nie chcę oddawać maluchów do żłobka. Chciałbym spędzić z nimi jak najwięcej czasu.
Jak facet może opiekować się dwójką dzieci? Okazuje się, że nawet nieźle → http://t.co/Et87vDpOuh #rodzina #dzieńojca pic.twitter.com/oURn5u6joA
— Ministerstwo Pracy (@MPiPS_RP) czerwiec 23, 2014
Robert, tata Malwiny i Michała: Jestem tatą na pełny etat → http://t.co/Et87vDpOuh #rodzina #dzieńojca pic.twitter.com/Ey1g9hcNww
— Ministerstwo Pracy (@MPiPS_RP) czerwiec 23, 2014