Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
W sprawę p. Wojciecha z Łodzi, któremu sąd chce odebrać szóstkę dzieci zaangażowała się Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Już w środę, po otrzymaniu pierwszych sygnałów, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podjęło działania mające na celu wyjaśnienie sytuacji.
Według relacji medialnych, mężczyzna od kilku miesięcy samotnie wychowuje szóstkę dzieci, w czym wspiera go miejski ośrodek pomocy społecznej i asystent rodziny; ma dobrą opinię i chce się zajmować dziećmi. Tymczasem sąd zdecydował o ich zabraniu i umieszczeniu w pieczy zastępczej, w czwartek miały zostać mu odebrane.
"Absolutnie zrobimy wszystko, by skończyło się zabieranie dzieci z rodzin z powodu tego, że mają przejściowe trudności, że jest bieda" - powiedziała PAP minister rodziny Elżbieta Rafalska, która wysłała na miejsce przedstawiciela departamentu polityki rodzinnej resortu.
Minister Rafalska dodała, że ojciec był objęty pomocą społeczną, współpracował a asystentem rodziny i miał wolę, by zajmować się dziećmi. "Zupełnie nieracjonalna jest sytuacja zabierania dzieci w sytuacji, w której robi się wszytko, by rodzina wyszła na prostą" - powiedziała. Jej zdaniem sąd, zanim podjął decyzje o zabraniu dzieci, powinien skontaktować się z ośrodkiem pomocy społecznej i zebrać wszelkie informacje o rodzinie.
Minister dodała, że jeśli jej przedstawiciel w Łodzi zrobi rozpoznanie, jak zostały wydane pieniądze z programu 500 plus na te dzieci(według doniesień medialnych skumulowane świadczenie pobrała matka dzieci, która kilka miesięcy temu opuściła rodzinę) i jeśli okaże się, że były nieprawidłowości - podejmie interwencję. "Ale dziś najważniejsze są dzieci. Jeżeli ojciec chce się nimi zająć, to trzeba zrobić wszystko, by mu pomóc" - podkreśliła.