Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami o wpływie programu 500+ na dezaktywizację kobiet, Minister Elżbieta Rafalska wypowiedziała się na ten temat w rozmowie z redaktorem Piotrem Goćkiem w programie radiowej Jedynki „Sygnały Dnia: z dnia 22.02.2018 r.
„To jest utrwalanie jakiegoś stereotypu, który nie znajduje absolutnie potwierdzenia w żadnych oficjalnych danych podkreśliła Minister Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. To, że zostały zrobione badania i grupę podzielono na kobiety biorące świadczenia czy rodziny biorące świadczenia z programu 500+ i grupę osób niekorzystających ze świadczeń, nie dowodzi tego, że głównym powodem rezygnacji z pracy było świadczenie 500+, bo takie badanie nie zostało przeprowadzone” dodała Elżbieta Rafalska.
Podobne podejście prezentuje prof. Ryszard Szarfenberg, w rozmowie z „Super Expressem”, w artykule „PiS to stara, dobra socjaldemokracja”.
"Super Express": - GUS opublikował dane, z których wynika, że aktywność zawodowa kobiet jest najniższa od 19 lat. I o ten efekt oskarżono program 500+...
Prof. Ryszard Szarfenberg: - Ogólne tezy, jakoby 500+ zniechęcało do aktywności zawodowej, są bez sensu. Ekonomiści od początku wdrożenia programu 500+ przewidywali taki efekt. Możemy się jedynie zastanowić nad tym, czy efekt jest duży, czy mały. I nie są to pierwsze takie badania.(…).
SE: Nie ma rekordu nieaktywnych zawodowo?
RS: Nie. Aktywność zawodowa kobiet nie jest najniższa od 19 lat. Były lata, w których była jeszcze niższa. I nie jest tak, że wszystkie kobiety, którym przysługuje 500+, nagle rzucają pracę. To absurdalna wizja. Część kobiet zrezygnowała z pracy, czego dowody odnajdziemy w danych GUS. Nie jest to jednak powszechne zjawisko. Krytycy 500+, którzy chcą, aby kobiety pracowały za wszelką cenę, zachowują się okropnie. Nie na miejscu jest ten argument, że "oni wiedzieli, iż program PiS zniechęci panie do pracy".
SE: Słychać głosy, że praca przestała się opłacać. Skoro program partii rządzącej przewiduje 500 zł na każde dziecko, to posiadanie trójki dzieci pozwala uzyskać przychód w postaci 1500 zł.
RS: Jeżeli ktoś uznaje, że lepiej być w domu i zajmować się pociechami w domu, to co? Nie możemy za wszelką cenę skłaniać kobiet do tego, by pracowały! I to jeszcze motywując to ich dobrem. Straszenie głodowymi emeryturami także nie jest wyjściem. Lepszym społeczeństwem jest społeczeństwo, w którym pozwalamy ludziom wybierać, co mają robić. Niektóre kobiety bardziej realizują się w domu, a inne poza jego murami. Jeżeli praca jest słabej jakości, to wybieramy dom. Może być i tak, że dom jest kiepskiej jakości. Często kobiety mają wiele obowiązków i nie mogą liczyć na żadną pomoc (…).
Całość artykułu autorstwa Sandry Skibniewskiej można przeczytać w nr 50 (8052) Super Expressie z dnia 1.03.2018 roku.