Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
W związku z artykułem opublikowanym w Gazecie Wyborczej z dnia 6 kwietnia 2018 r. Kto tylko może – na emeryturę, MRPiPS wyjaśnia:
po pierwsze, wzrost liczby osób przechodzących na emeryturę tłumaczą długoterminowe trendy demograficzne. Wiek emerytalny osiągają osoby z powojennego wyżu demograficznego.
Jak wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dotyczących liczby załatwionych wniosków emerytalnych w pierwszym kwartale 2018 r. zgłoszono ok. 82,8 tys. wniosków o emeryturę z tzw. „ustawy wiekowej”. Tylko 70% z tych decyzji (58 tys.) zaowocowało wypłatą świadczeń.
Zgodnie ze strukturą zarejestrowanych w pierwszym kwartale wniosków emerytalnych tylko 45 tys. ich autorów było aktywnych zawodowo. Blisko 33 tys. z nich pobierało wcześniej świadczenie (emeryturę, rentę lub świadczenie przedemerytalne) albo miało status bezrobotnego. Natomiast ok. 16,5 tys. stanowiły osoby nieubezpieczone (dla przykładu najniższe świadczenie takiej osoby przyznane w miesiącu lutym 2018 r. wyniosło 0,02 zł).
Warto również zwrócić uwagę, że 15 tys. (18,5%) ze złożonych wniosków zakończyło się zawieszeniem wypłaty z uwagi na kontynuowanie zatrudnienia.
Jednocześnie 9 tys. (11%) ze złożonych wniosków zostało rozpatrzonych odmownie lub świadczenie zostało zawieszone z uwagi na pobieranie innego, bardziej korzystnego świadczenia.
W konsekwencji, wpływ obniżenia wieku emerytalnego na sytuację na rynku pracy jest niższy niż mogłaby to sugerować liczba zgłoszonych wniosków emerytalnych. Należy również dodać, że zwiększona liczba wniosków nie odbiła się negatywnie na wydolności finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.