Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
Do końca grudnia 2017 roku ZUS przyjął ponad 424 tys. wniosków emerytalnych, wynikających z obniżenia wieku emerytalnego. „Wpływ przywrócenia wieku emerytalnego na rynek pracy nie był tak silny, jak to wstępnie szacowano” – mówi minister Elżbieta Rafalska.
Jak podkreśliła szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, podana liczba dotyczy wyłącznie złożonych wniosków emerytalnych, wynikających z obniżenia wieku emerytalnego, a nie wydanych decyzji.
Minister Elżbieta Rafalska poinformowała, że 173 tys. spośród 424 tys. wniosków złożyły osoby aktywne zawodowo. Jak zaznaczyła szefowa MRPiPS, nie wiadomo, ile z tych osób zdecyduje się na rozwiązanie swojej umowy o pracę i przejście na emeryturę.
Co ważne, 134 tys. z 424 tys. osób, które złożyły wniosek do ZUS, pobiera już świadczenia, takie jak np. świadczenie przedemerytalne czy renty. Na tym jednak nie koniec. Około 120 tys. wnioskodawców było zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy i korzystało z pomocy społecznej.
- "Bądź nie posiadało otwartego tytułu ubezpieczeniowego, a więc nie odprowadzało żadnej składki" – zaznaczyła minister Rafalska. "Proszę zobaczyć, jaka duża liczba osób, która skorzystała z przywrócenia wieku emerytalnego, była całkowicie wykluczona z rynku pracy" - dodała.
Szefowa MRPiPS podkreśliła, że mimo przywrócenia od 1 października wieku emerytalnego liczba zatrudnionych Polaków się nie zmniejszała.
- "Ten wpływ przywrócenie wieku emerytalnego na rynek pracy nie był tak silny, jak to szacowano wstępnie" – mówi minister Elżbieta Rafalska.
- "Dużym zaskoczeniem jest ta grupa, która w ogóle nie była zidentyfikowana, było ją bardzo trudno oszacować. Nie było jej nigdzie w żadnych zasobach ZUS, ona była niepoliczalna. Bo kto z nas mógł wiedzieć, że 55 tys. Polaków, w grupie wiekowej, jest poza powiatowymi urzędami pracy, niezatrudniona, nie podejmuje pracy? Być może część z nich pracowała w szarej strefie" – zauważyła szefowa resortu pracy.
Warto podkreślić, że w związku z przywróceniem wieku emerytalnego maleje liczba osób, które pobierają świadczenia przedemerytalne.
- "W listopadzie liczba wypłaconych świadczeń przedemerytalnych spadła o ponad 32 tys. Myślę, że w grudniu będzie kolejny spadek, bo tak wynika z danych ZUS" – stwierdziła minister Elżbieta Rafalska.
Jednocześnie szefowa MRPiPS poinformowała, że w 2018 roku na wypłacie świadczeń przedemerytalnych uda się zaoszczędzić od 344 do 500 mln zł.
Co istotne, reforma emerytalna może skutkować zmniejszeniem liczby osób korzystających z pomocy społecznej.
Wiek emerytalny, wynoszący 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, został przywrócony 1 października. Reforma ta to z jednej strony spełnienie obietnicy złożonej wyborcom, a z drugiej – wyjście naprzeciw oczekiwaniom polskiego społeczeństwa, które w znacznej większości nie zgadzało się na podniesienie wieku emerytalnego wprowadzonego przez poprzednią ekipę rządzącą.
Przywrócenie wieku emerytalnego ma na celu przede wszystkim umożliwienie każdemu ubezpieczonemu podjęcie samodzielnej decyzji o momencie zakończenia aktywności zawodowej. Ustawa określa minimalny wiek, w którym można skorzystać z prawa do emerytury.