submenu
content

Informacja Prezesa Rady Ministrów na temat sytuacji ludzi młodych w Polsce

16-09-2013

 

Panie Marszałku, Wysoka Izbo,

 

"Pokolenie bez pracy", "Generacja bezrobotnych", "Młodzi oburzeni" - to tytuły z pierwszych stron polskich gazet. Takie same można znaleźć w prasie francuskiej, włoskiej czy hiszpańskiej. Powód? Kryzys najmocniej dotknął ludzi młodych. Nie dotyczy to wyłącznie Polski. Międzynarodowa Organizacja Pracy szacuje, że w tym roku na świecie będzie ponad 73 mln młodych bezrobotnych. Te liczby robią wrażenie. Według europejskiego urzędu statystycznego Eurostat stopa bezrobocia wśród młodych w Grecji i Hiszpanii dawno już przekroczyła 50%. Tylko nieco lepiej jest w Chorwacji, Portugalii, we Włoszech czy na Słowacji.

 

W Polsce stopa bezrobocia wśród młodych sięga wg Eurostatu 26,1%, co oznacza, że co czwarty aktywny zawodowo młody Polak nie ma pracy, a chciałby ją podjąć. W urzędach pracy w końcu lipca mieliśmy zarejestrowanych 381 tys. osób do 25 roku życia. Jednak wśród młodych wciąż liczna pozostaje również grupa osób, które uczą się lub pracują, a zatem z punktu widzenia rynku pracy stanowią grupę bierną zawodowo. Dziś prawie 33% młodych Polaków nie jest zainteresowanych podjęciem zatrudnienia i najczęściej dzieje się tak właśnie z uwagi na naukę i uzupełnianie kwalifikacji. Osoby te często przedłużają tym samym wejście na rynek pracy licząc, że wykształcenie zwiększy ich szanse w zdobyciu zatrudnienia.

 

Musimy pamiętać, że sytuacja, choć trudna, i tak jest zdecydowanie lepsza niż jeszcze dekadę temu. Mało kto pamięta, że wtedy stopa bezrobocia młodych przekraczała aż 40%. W 2003 było to nawet 43%, a w 2004 - 41%. Były  to lata kiedy na rynek pracy wchodziły roczniki największego w Europie wyżu demograficznego. Zagospodarowanie tych zasobów pracy stanowiło duże wyzwanie. Dopiero w kolejnych latach, dzięki szybkiemu rozwojowi gospodarczemu w Polsce i Unii Europejskiej, ale również, niestety, na skutek wzmożonej migracji zarobkowej, bezrobocie wśród młodych zaczęło spadać.  Proces poprawy sytuacji młodych na rynku pracy został przerwany przez spowolnienie gospodarcze.

 

Panie Marszałku, Wysoka Izbo,

 

Nie możemy zmusić pracodawców do zatrudniania młodych. Zwłaszcza, że słabnąca koniunktura powoduje spadek liczby nowych miejsc pracy. To, co możemy i chcemy robić, to przede wszystkim wspierać młodych tak, aby byli jak najlepiej przygotowani do wymagań stawianych przez rynek pracy. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że problemem tak naprawdę nie są zbyt niskie kwalifikacje kandydatów, ale niedopasowanie struktury kształcenia i brak wiedzy praktycznej. Czy to znaczy, że nic nie możemy zrobić? Możemy i powinniśmy. Przede wszystkim, konieczna jest zmiana sposobu działania urzędów pracy, które powinny aktywnie i skutecznie pomagać młodym ludziom w starcie zawodowym. Powinny lepiej łączyć pracodawców i poszukujących pracy. To dlatego urzędy pracy, oprócz standardowych usług, już teraz oferują specjalne instrumenty wsparcia z których mogą korzystać ludzie młodzi. Ich podstawowym celem jest umożliwienie osobom młodych zdobycia potrzebnych kwalifikacji i niezbędnego doświadczenia zawodowego. Zwłaszcza staże cieszą się dużym zainteresowaniem i wykazują znaczną efektywność zatrudnieniową.

 

Zainteresowanie uczestnictwem osób młodych w programach aktywizacyjnych jest naprawdę duże: ludzie młodzi stanowią ponad 40% osób korzystających z tych programów. Łącznie w ciągu 7 miesięcy tego roku staż lub szkolenie rozpoczęło prawie 93 tys. osób do 25 roku życia. To o prawie jedną trzecią więcej niż w tym samym okresie zeszłego roku. Niemal 5 tys. młodych bezrobotnych otrzymało dotacje na podjęcie działalności gospodarczej, a kolejne 5 tys. młodych osób podjęło pracę w ramach refundacji kosztów zatrudnienia bezrobotnego. Widząc rosnące zainteresowanie zdecydowaliśmy się zwiększyć wydatki z Funduszu Pracy na wsparcie osób bezrobotnych. Na ich finansowanie urzędy pracy otrzymają w tym roku 3,3 mld. To o 1,2 mld zł więcej, niż przewidywała ustawa budżetowa na 2012 r.

 

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej cały czas monitoruje sytuację i na bieżąco wdraża inicjatywy adresowane do młodych mających trudności na rynku pracy. Chcemy cały czas poprawiać jakość usług i dopasować je do potrzeb młodych ludzi i pracodawców. Przykładem takich działań jest program „Młodzi Na Rynku Pracy” i pilotaż „Twoja Kariera - Twój Wybór”. Dzięki doświadczeniom, które zdobyliśmy w czasie jego realizacji, mogliśmy przygotować nowe rozwiązania dla młodych. Znalazły się one w nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Powinny wejść w życie - jeśli taka będzie wola Wysokiej Izby - z początkiem przyszłego roku. Badania wskazują, że pierwszą pracę młodzi Polacy zdobywają najczęściej poprzez bezpośredni kontakt z pracodawcą (blisko 40% przypadków). Drugim skutecznym sposobem jest wykorzystywanie kontaktów rodzinnych i przyjacielskich (blisko 30%). Kanały instytucjonalne (urzędy pracy, uczelnie, szkoły) mają mniejsza efektywność pomocy w zdobywaniu pracy. Warto jednak pamiętać, że do urzędów pracy trafią osoby młode, które są po kilku miesiącach nieudanych prób startu zawodowego. Chcemy to zmienić i sprawić, aby urzędy pracy stały się dla wszystkich młodych miejscem poszukiwania zatrudnienia lub podnoszenia kwalifikacji umożliwiających funkcjonowanie na rynku pracy. Ma w tym pomóc większa efektywność działania urzędów pracy i wzrost jakości usług świadczonych bezrobotnym stosownie do ich potrzeb.

 

Od 1 stycznia 2014 roku zdecydowaliśmy się na wdrażanie zaleceń Komisji Europejskiej dotyczących „Gwarancji dla młodzieży”. W praktyce oznacza to, że każda osoba młoda w ciągu 4 miesięcy od zarejestrowania się w urzędzie pracy uzyska ofertę pracy, stażu lub kształcenia. Każda z tych osób zostanie objęta indywidualnym wsparciem doradcy zawodowego. Warto również podkreślić, że w nowelizowanej ustawie o promocji zatrudnienia do osób młodych kierujemy cały pakiet sprawdzonych w projektach pilotażowych i skutecznych rozwiązań, które pozwolą im na łatwiejsze odnalezienie się na rynku pracy, a pracodawców zachęcą do ich zatrudniania. Pojawią się nowe instrumenty, w tym m.in.: grant na telepracę, świadczenie aktywizacyjne, pożyczka z Funduszu Pracy na utworzenie stanowiska pracy lub podjęcie działalności gospodarczej. Projekt zakłada również obniżenie kosztów pracy dla pracodawców zatrudniających osoby młode. Firmy nie będą musiały płacić za nich składek na Fundusz Pracy oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Wprowadzamy system bonów z których będą korzystać osoby młode, aktywnie poszukujące zatrudnienia. Zamierzamy także refundować składki na ubezpieczenia społeczne za bezrobotnych podejmujących pierwszą pracę, co powinno ułatwić im zdobycie doświadczenia zawodowego. Już dziś uruchomiliśmy we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego pożyczki dla młodych, którzy mają pomysł i odwagę do prowadzania własnego biznesu. Chcę wspierać przedsiębiorczość ludzi młodych, bo wierzę w ich potencjał i innowacyjność.

 

Panie Marszałku, Wysoka Izbo,

 

Chcemy rozwijać gospodarkę opartą na wiedzy. Szczególnie ważne jest stworzenie w szkołach warunków, dzięki którym uczniowie mogą rozwijać swoje zainteresowania i pasje, a tym samym lepiej przygotowywać się do wyboru dalszej ścieżki edukacyjnej i zawodowej. Rozszerzyliśmy programy kształcenia – w gimnazjum wprowadziliśmy obowiązek nauczania dwóch języków obcych oraz specjalną ofertę zajęć dodatkowych - m.in. artystycznych i technicznych. W liceach i technikach jest obowiązkowe nauczanie co najmniej dwóch wybranych przedmiotów na poziomie rozszerzonym. Oferta zajęć uzupełniających dla licealistów i uczniów technikum umożliwia im poszerzenie wiedzy z różnych dziedzin nauki w sposób problemowy (historia i społeczeństwo, przyroda) oraz rozwijanie zainteresowań i umiejętności praktycznych (zajęcia artystyczne, ekonomia w praktyce). Zdecydowaliśmy się również na przygotowanie jednolitego zakresu kształcenia podstawowego w szkołach ponadgimnazjalnych, w tym w zasadniczych szkołach zawodowych. Od roku szkolnego 2012/2013 zostały wprowadzone również mechanizmy, które uelastyczniają organizację nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych. Są one korzystniejsze dla uczniów. Nowa organizacja nauczania w liceum w znacznie większym stopniu niż dotychczas jest dostosowana do indywidualnych zainteresowań uczniów.

 

Coraz większa część młodych ludzi decyduje się na podnoszenie swoich kwalifikacji zawodowych zdobywając wyższe wykształcenie. Sprzyja temu dynamiczny rozwój szkolnictwa, przede wszystkim wyższego, co spowodowało, że na przestrzeni ostatnich 20 lat liczba studentów wzrosła ponad czterokrotnie. W roku akademickim 2011/2012 w 460 szkołach wyższych kształciło się 1 764,1 tys. osób, podczas gdy w roku szkolnym 1990/1991 było to niewiele ponad 400 tys. osób. Boom edukacyjny wpłynął na zmianę struktury ludności według poziomu wykształcenia, w tym również na wzrost odsetka bezrobotnych legitymujących się dyplomami wyższych uczelni. Jednak ukończenie szkoły wyższej w dzisiejszych czasach, przy stosunkowo wysokim nasyceniu rynku specjalistami z wyższym wykształceniem, nie jest już gwarantem szybkiego uzyskania zatrudnienia, choć nadal zwiększa szanse na rynku pracy. Świadczy o tym fakt, że stopa bezrobocia osób z wyższym wykształceniem jest relatywnie najniższa, również wśród absolwentów. Wśród osób bezrobotnych z wyższym wykształceniem wielu jest absolwentów takich kierunków jak pedagogika, administracja, politologia, czy socjologia. Popyt na pracę specjalistów w tych zawodach jest bardzo mały, a mimo to liczebność kolejnych roczników studentów nie zmienia się.

 

Jednym z priorytetów rządu jest lepsze przygotowanie absolwentów studiów wyższych do wejścia na rynek pracy. Dlatego przygotowaliśmy zmiany w przepisach ustawy o szkolnictwie wyższym i przekazaliśmy je do konsultacji w lipcu. Jest to kolejny etap reformy zapoczątkowanej w 2011 r.  Istotą kształcenia na kierunkach studiów, które rozpoczęły się od roku akademickiego 2012/2013, jest uzyskanie przez osobę uczącą się określonych efektów kształcenia. Uczelnie uzyskały pełną autonomię programową – samodzielnie budują programy studiów uwzględniając potrzeby lokalnego rynku pracy. Obecnie do najważniejszych instrumentów prawnych, zapewniających wysoką jakość kształcenia w uczelniach i dopasowanie oferty programowej uczelni do potrzeb rynku pracy, należy zaliczyć m.in.:

  • wprowadzenie obowiązku, by zajęcia związane z praktycznym przygotowaniem zawodowym były prowadzone przez osoby posiadające doświadczenie zawodowe zdobyte poza uczelnią oraz adekwatne do zajęć;
  • umożliwienie  pracodawcom współtworzenia programów studiów i zamawiania kształcenia określonej grupy specjalistów;
  • zobowiązanie uczelni do monitorowania kariery zawodowej swoich absolwentów w celu dostosowania kierunków studiów i programów kształcenia do potrzeb rynku pracy. Monitoring taki powinien być przeprowadzony w szczególności po trzech i pięciu latach od dnia ukończenia studiów.

 

W tym miejscu chciałbym też wspomnieć o programie kierunków zamawianych. To m.in. automatyka i robotyka, biotechnologia, budownictwo, chemia, energetyka, fizyka i fizyka techniczna, informatyka, inżynieria materiałowa czy inżynieria środowiskowa. W przeprowadzonych dotychczas projektach pilotażowych oraz konkursach na kierunki zamawiane złożono blisko 1000 wniosków. Z każdym rokiem jest ich coraz więcej. O ile w 2009 r. 85 uczelni złożyło 170 wniosków, to w 2012 roku było to już 120 uczelni i 296 wniosków. Na realizację programu kierunków zamawianych w zeszłym roku przeznaczyliśmy ok. 350 mln zł. Efekt? 323 umowy na łączną kwotę prawie 1,3 mld zł. Obecnie na kierunkach zamawianych studiuje około 60 tys. studentów, którzy uzyskują wysokie stypendia motywacyjne w wysokości nawet 1 tys. zł miesięcznie. To działa motywująco. 80% studentów kierunków zamawianych kończy je w terminie wyznaczonym w programie kształcenia. Na innych kierunkach liczba studentów kończących studia terminowo wynosi około 60%. Absolwenci zamawianych kierunków studiów zyskują jednocześnie lepsze szanse na rynku pracy. Ich program kształcenia jest bogatszy o szkolenia i kursy bardzo dobrze oceniane przez potencjalnych pracodawców, a także często realizowanych z ich udziałem.

 

Jednym z zadań realizowanych ze środków budżetu państwa jest wspieranie kształcenia studentów i doktorantów przez udzielanie bezzwrotnej pomocy materialnej. Mogą oni otrzymać świadczenia w formie: stypendium socjalnego, stypendium specjalnego dla osób niepełnosprawnych, stypendium rektora dla najlepszych studentów oraz stypendium dla najlepszych doktorantów, stypendium ministra za wybitne osiągnięcia, zapomogi. Obecnie trwają prace legislacyjne nad zwiększeniem dostępności pomocy materialnej dla młodych ludzi podejmujących studia.

 

Panie Marszałku, Wysoka Izbo,

 

Praca i edukacja to jedno, nie mniej ważna jest jednak rodzina. Badania prowadzone wśród polskiej młodzieży od lat wskazują na zasadnicze znaczenie rodziny, małżeństwa, osobistego szczęścia. Zarówno małżeństwo, rodzina, jak i posiadanie dzieci ciągle należą do bardzo mocno akcentowanych przez młodych Polaków wartości życiowych. Dzieci są elementem życiowego planu młodych Polaków. Nie ma i nie planuje mieć dzieci niespełna 10% osób w wieku 19-26 lat. W raporcie „Młodzi 2011” pisaliśmy, że jednym z powodów słabnącej wraz z wiekiem motywacji do posiadania dzieci są demotywujące do prokreacji realia rynku pracy. Chcemy to zmienić i nie pozostawiać młodych samym sobie. Pomoc w przejściu z systemu edukacji do zatrudnienia ma kluczowe znaczenie, ale też wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom młodych ludzi, rozwijając system opieki nad najmłodszymi dziećmi. Zaczęliśmy od rozbudowy różnych form opieki. Poza żłobkami rodzice mogą korzystać już z klubów dziecięcych, dziennych opiekunów i niań. W ślad za tym poszło zwiększenie finansowania. W zeszłym roku wydatki na żłobki i kluby dziecięce przekroczyły już 0,5 mld zł. Efekt? W ciągu trzech lat udało się niemal potroić liczbę placówek i w szybkim tempie zbliżamy się do otwarcia tysięcznej. Młodzi rodzice będą mogli też skorzystać z dłuższych płatnych urlopów na opiekę nad dzieckiem. Z jednogłośnym poparciem Wysokiej Izby udało nam się je wydłużyć aż do roku. Zachowaliśmy przy tym maksymalną elastyczność - rodzicie mogą dzielić między siebie urlop oraz łączyć go z pracą na część etatu. Wszystko po to, żeby jak najlepiej dopasować nowe rozwiązanie do potrzeb młodych osób.

 

Młodzi coraz później się usamodzielniają, opuszczają dom rodzinny i zakładają własne gniazda. To teza odnotowywana we wszystkich niemal raportach opisujących procesy dorastania współczesnej młodzieży. Młodzi Polacy (podobnie jak młodzież z krajów Europy południowej i środkowej) twierdzą, że najczęściej nie stać ich na wyprowadzenie się od rodziców (53%), nieco rzadziej wskazują na problem dostępności tanich mieszkań (23%). Deklaracje te sugerują, że fenomen „gniazdowników” ma w Polsce głownie materialne, rzadziej mentalne korzenie. W tym kontekście, w ramach wsparcia młodych rodzin chcemy także pomóc im w kupnie pierwszego mieszkania. Projekt ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez ludzi młodych, wprowadzającej program „Mieszkanie dla młodych”, został 14 maja br. przyjęty przez Radę Ministrów i 27 maja 2013 r. trafił do Sejmu RP. Obecnie nad projektem ustawy pracują połączone Komisje sejmowe: Infrastruktury oraz Finansów Publicznych. Mam nadzieję, że już od stycznia 2014 r. młodzi kupujący swoje pierwsze „M” będą mogli skorzystać z programu „Mieszkanie dla młodych”. Pomoc będzie polegać na dofinansowaniu wkładu własnego. Dodatkowo rodziny, w których pojawi się trzecie dziecko własne lub przysposobione, będą mogły dostać pomoc na wcześniejszą spłatę części kapitału kredytu.

 

Panie Marszałku, Wysoka Izbo,

 

To młodzi - chyba najmocniej z nas wszystkich - odczuwają korzyści płynące ze wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Do końca 2012 roku wsparcie w projektach współfinansowanych ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego uzyskało blisko 2,1 mln osób w wieku 15-24 lata (w tym blisko 1,1 mln kobiet). Stanowią oni 35% uczestników projektów Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Najwięcej osób młodych skorzystało ze wsparcia w obszarze „Edukacja” (968 tys.) oraz obszarze „Zatrudnienie” (384 tys.). Szczegóły? Zacznijmy od zatrudnienia. Projekty były kierowane szczególnie do osób mających trudności z wejściem na lokalny rynek pracy. Postawiono na rozwój przedsiębiorczości i samozatrudnienia. Uczestnicy otrzymali m.in. bezzwrotne dotacje i preferencyjne pożyczki. Do końca czerwca pomogliśmy dzięki temu blisko 351 tys. młodym osobom. Blisko 180 tys. z nich pochodziło z terenów wiejskich (w tym 110 tys. kobiet). Ponad 29 tys. osób dostało dotacje na założenie własnej firmy. Jakie są efekty programu? Ponad 63% uczestników staży znalazło pracę. Spośród wszystkich młodych uczestników, którzy w 2011 r. zakończyli udział w projektach, ok. 56% dalej pracuje, 10% prowadzi własną działalność gospodarczą, a 22% wciąż się uczy bądź studiuje.

 

Idźmy dalej. Edukacja. Na podniesienie atrakcyjności kształcenia wyższego w obszarze nauk matematyczno-przyrodniczych i technicznych wsparcie do końca czerwca tego roku uzyskało blisko 89 tys. studentów pierwszego roku na kierunkach zamawianych (w tym 33 tys. kobiet). Teraz przedsiębiorczość. W ramach  Programu Rozwoju Przedsiębiorstw planowane są m.in.: pilotaże kształcenia i doradztwa zawodowego w specjalnych strefach ekonomicznych. Przygotowujemy również model systemu współpracy przedsiębiorcy (inwestora), szkoły zawodowej i samorządu w zakresie treści i form kształcenia. Chcielibyśmy, by przedsiębiorcy organizowali zajęcia praktyczne i praktyki zawodowe dla uczniów. Wspólnie ze szkołami prowadziliby kwalifikacyjne kursy zawodowe. Szkoły wspierałyby pracodawców w organizacji staży i praktyk dla uczniów. To pierwszy krok w budowaniu systemu kształcenia dualnego, który sprawdza się w innych krajach Europy.

 

Panie Marszałku, Wysoka Izbo,

 

To oczywiście zaledwie część rządowych działań, których celem jest wspieranie ludzi młodych. Więcej informacji, również statystyki, znajdziecie w materiałach, które już trafiły do Waszych skrzynek. Na koniec chciałbym jeszcze raz podkreślić to, co najważniejsze z mojego punktu widzenia, z punktu widzenia ministra pracy. Obecny poziom bezrobocia wśród ludzi młodych jest nie do zaakceptowania zarówno w Polsce, jak i w całej Unii Europejskiej. Polski i Europy nie stać na zmarnowanie potencjału młodego pokolenia, bo to odbije się nie tylko na nich, ale na całej gospodarce. Badania pokazują, że osoby bezrobotne w młodości mają później większe trudności ze znalezieniem pracy, częściej ją tracą, rzadziej awansują i gorzej zarabiają. Przy rosnącym bezrobociu grozi to "straconym pokoleniem" i może odbić się na rozwoju Polski. Nie możemy do tego dopuścić. Przyszłość młodych ludzi to nasza wspólna odpowiedzialność. Gwarancje dla młodych, które będziemy realizować od przyszłego roku, powinny stanowić pomoc i gwarancje bezpieczeństwa na rynku pracy dla młodego pokolenia.

 

Dziękuję za uwagę.

 

do góry Ostatnia modyfikacja: 30-11-2020
Ideo Realizacja: 
CMS Edito  Powered by: 
Hostlab  Hosted by: