Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
Minister Władysław Kosiniak-Kamysz wziął udział w gali z okazji wręczenia tytułu „Społecznik roku”. Jest to konkurs, który powstał w Fundacji POMOC SPOŁECZNA SOS w 1997 roku, w odpowiedzi na prośbę Wisławy Szymborskiej o pomoc w podzieleniu się ze społeczeństwem pieniędzmi z literackiej Nagrody Nobla.
- Jacek Kuroń - mój wielki poprzednik w Ministerstwie Pracy - mówił, że żyjemy po to, aby wyróżniać ludzi. „Wszystko inne jest nic nie warte, jeśli gubimy po drodze tego Franka, Józka, Elę” - pisał w „Wierze i winie” - przypomniał minister Kosiniak-Kamysz. - Wy swoim działaniem nam o tej prawdzie przypominacie. Zamiast palić komitety, zakładacie swoje. Za to bardzo Wam dziękuję.
Konkurs pokazuje aktywność osób i stojących za nimi organizacji w zmaganiu się z różnymi społecznymi problemami, nagłaśnia przykłady obywatelskich postaw i brania spraw we własne ręce, bez oglądania się na pomoc instytucjonalną.
Jest adresowany do osób działających na rzecz dobra wspólnego w organizacjach pozarządowych, grupach nieformalnych przy organizacjach pozarządowych oraz w placówkach samorządu lokalnego.
- Zaledwie 15 proc. Polaków jest członkami jakiejkolwiek organizacji, stowarzyszenia, partii, komitetu. Niechętnie działamy w grupach, trudno nawiązujemy współpracę, pewnie dlatego, że nie uczą nas tego w szkołach - powiedział minister Kosiniak-Kamysz. - Takie wydarzenia jak dzisiejsze pokazują, jak bardzo niepełny obraz przedstawiają statystyki. Wszyscy tu zebrani są kolejnym dowodem na to, że na poziomie lokalnym dzieje się bardzo dużo i mamy wiele przykładów dobrych praktyk i sukcesów. Warto się nimi chwalić.
Konkurs organizuje tygodnik „Newsweek”, partnerem Merytorycznym jest Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce, zaś partnerem głównym jest Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności.