Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
W związku z artykułami „Miliony dotacji do zwrotu” i „Syriusz może nas drogo kosztować” autorstwa Roberta Zielińskiego, opublikowanymi w Dzienniku Gazeta Prawna 18-20 marca 2011 r., informujemy:
Stwierdzenie, iż „na biurkach urzędników MRR i MPiPS leży (…) raport końcowy z audytu Komisji Europejskiej” jest nieprawdziwe. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej otrzymało jedynie nieoficjalną angielską wersję tego raportu do wewnętrznego wykorzystania.
Nieprawdziwe jest stwierdzenie, że „Komisja chce nałożyć na Polskę dwie kary”. Informacja o nałożonej na Polskę karze w wysokości 130 mln PLN jest nieprawdziwa i nie znajduje potwierdzenia w treści raportu z audytu. W związku z ustaleniami audytorów KE strona polska dokona korekty części wydatków poniesionych w ramach PO KL. Żadne z ustaleń nie dotyczy jednak dotacji i nie jest związane z koniecznością zwrotu, czy utraty środków unijnych.
Nieprawdą jest, że urzędnicy omijali procedury przetargowe, wybrana przez nich arbitralnie firma zbudowała aplikację w 7 dni, a jej odbiór nastąpił w 1 dzień.
W ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki finansowane jest wdrożenie oraz dostosowanie istniejącego już systemu Syriusz, a nie jego powstanie.
Tryb wyboru wykonawcy nie wynikał z chęci ominięcia przez urzędników procedury zamówień publicznych, ale podyktowany był koniecznością ochrony praw wyłącznych.
Procedura wyłonienia wykonawcy rozszerzenia funkcjonalności systemu informatycznego odbyło się wg trybu przewidzianego ustawą Prawo zamówień publicznych - zastosowano tryb zamówienia z wolnej ręki, ze względu na ochronę praw wyłącznych (prawa autorskie). Wynika to z faktu, iż wykonawca posiada majątkowe prawa autorskie do wdrażanego produktu. Tryb procedury i wyłonienie wykonawcy przeprowadzono w wyniku prac 7-osobowej komisji. Prawidłowość procedury potwierdziły dwie niezależne opinie prawne.
Wskazane w tekście terminy nie dotyczą powstania aplikacji.
Oprogramowanie SyriuszStd zostało opracowane i wykonane wcześniej, na podstawie umów, które były zawierane od 2005 r. (jako kontynuacja aplikacji budowanych w MPiPS od 1995 r.). Po zrealizowaniu prac wykonawczych i przeprowadzeniu testów oprogramowanie zostało odebrane przez MPiPS w 2008 r. Przedmiotem odbioru CRZL były dodatkowe prawa licencyjne dotyczące ww. oprogramowania. W zakresie terminów odbioru aplikacji Syriusz wszystkie sprawy zostały wyjaśnione i KE nie sformułowała zarzutu w tym zakresie.
Przedmiotem audytu nie było testowanie aplikacji.
Nie jest prawdziwa informacja, iż odebrana aplikacja nie działała.
W okresie, w którym został przeprowadzony audyt (listopad 2009 r.), oprogramowanie SyriuszStd działało już w ponad 60 urzędach - i audytorzy KE nie wnosili zarzutu dotyczącego niedziałania aplikacji. Realizacja wdrożeń przebiegła zgodnie z założonym harmonogram i obecnie aplikacja działa we wszystkich 343 powiatowych urzędach pracy.
W artykule „Syriusz może nas drogo kosztować" zamieszono informację, że urzędnicy CRZL zlecając kolejne etapy pracy nad aplikacją nie wykonywali choćby telefonów do konkurencyjnych firm, aby sprawdzić, jaka jest cena rynkowa takich usług. Informacje te nie są adekwatne do stanu rzeczywistego ze względu na:
Wartość usług została określona na podstawie pracochłonności założonych zadań, zaś kalkulacje wartości zapewniali wysokiej klasy praktycy i eksperci będący członkami komisji.
5% korekta w Priorytecie I PO KL związana jest z błędami systemowymi, a podstawa jej naliczenia jest przedmiotem ustaleń. Wskazana w artykule kwota ok. 70 mln PLN jest domysłem autora i nie znajduje potwierdzenia w treści raportu.
Prawdziwa jest podana w tekście informacja, iż na temat sankcji trwają jeszcze rozmowy między Komisją Europejską, a stroną polską. Tym samym zarówno wysokość korekty nałożonej na Priorytet I jak i kwota ewentualnej (niepodlegającej zwrotowi) korekty z tytułu zakwestionowanego przez audytorów wyboru wykonawcy nie są jeszcze ostatecznie ustalone.