Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
– Do polskich rodzin trafiło wiele miliardów złotych. Dziś polityka rodzinna pochłania 3,1 proc. PKB. W tym roku to ponad 20 mld złotych – mówiła minister Elżbieta Rafalska w TV Republika.
Minister Rafalska podkreśliła, że w poprzednich rozwiązaniach systemowych zapomniano o fundamencie, czyli rodzinie. – „Gdy tylko objęliśmy władzę, zmieniliśmy nazwę ministerstwa. Gdy wychodziliśmy z inicjatywą 500 Plus, wcale nie byliśmy tacy pewni. Musieliśmy zaryzykować, patrzeć dalekosiężnie. Dziś wiemy, że podjęliśmy właściwy krok” – powiedziała minister rodziny.
Wskazała wzrost wskaźnika dzietności. – „Wzrost o 20 tys., w stosunku do roku 2016, to naprawdę sporo. Dawno takiej liczby nie było. Spójrzmy jednak na wskaźnik dzietności – ten wzrósł z 1,29 do 1,45. Z jednej strony mamy liczbę urodzeń, jednak z drugiej liczbę matek. W 2017 roku odnotowaliśmy znaczący wzrost drugich i trzecich urodzeń. Obecna sytuacja na rynku pracy i świadczenia dla rodzin pozwalają podejmować decyzję o poczęciach kolejnych dzieci” – mówiła minister Rafalska
Zaznaczyła, że w końcu udało oderwać się politykę rodzinną od polityki socjalnej. – Najpierw nastąpił mentalny przełom. Nie jest to świadczenie socjalne, a rodzinne. To, co wydawało się niemożliwe, nagle okazało się możliwe. Wszystkie rodziny, które musiały się zastanawiać jak przetrwać, odetchnęły z ulgą. Podniosły głowy z godnością, przestały być stygmatyzowane – mówiła.
Odniosła się także do kwestii bierności zawodowej. – „Na ile to świadczenie dezaktywizuje kobiety? Była mowa nawet o 300 tys. kobiet. Dziś wiemy, że to bzdura. Bierność zawodowa dotyczy kobiety bezdzietne, wychowujące dzieci niepełnosprawne. Bierzmy pod uwagę dzisiejszą kondycję rynku pracy – mamy rynek pracownika” – podkreśliła minister.
Wskazał, że program rodzina 500+ daje wybór rodzinom. – Dziś kobieta, która ma czwórkę dzieci, dokonuje wyboru: czy wykonywanie niskopłatnej pracy opłaca się, gdy trzeba jeszcze opłacić opiekę? Dajemy poczucie wolności. Pozwalamy wybierać. Jeśli dezaktywizacja jest terminowa, nie biłabym na alarm – uspokoiła, wskazując na sytuację matek.