Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
- Nieprawdziwe są doniesienia, że błędy w złożonych wnioskach w programie „Rodzina 500+” trzeba poprawiać osobiście stawiając się w urzędzie – powiedział wiceminister Bartosz Marczuk. – Tryb reklamacyjny może być również przeprowadzony online.
Jeśli zorientujemy się sami, że w naszym wniosku brakuje jakichś danych lub podaliśmy je błędnie, możemy właściwie wypełniony wniosek wysłać ponownie. Urząd gminy rozpatrzy wniosek wypełniony poprawnie. Jeżeli błędy znajdą urzędnicy, otrzymamy maila z prośbą o odesłanie drogą elektroniczną skorygowanego dokumentu.
- Kiedy 1 kwietnia zorientowaliśmy się, że część wniosków zawiera błędy, wprowadziliśmy tak zwaną „twardą walidację” – wyjaśniał wiceminister Marczuk. – Polega ona na tym, że system nie pozwoli wypełniającemu przejść do kolejnego etapu, jeśli pominie np. numer PESEL czy zapomni o dopisaniu pierwszego dziecka.
W Warszawie elektronicznie przesłano już 354 204 wnioski. To połowa wszystkich złożonych w stolicy. W całej Polsce po dwóch tygodniach funkcjonowania programu do urzędów wpłynęło ponad milion wniosków. Około 1/3 z nich kanałami elektronicznymi, w większości bankowymi. Z programem współpracuje już 13 banków, a wkrótce dołączą kolejne.
W niektórych mediach możemy przeczytać, że rodzice, skuszeni możliwością dodatkowych pieniędzy, masowo zgłaszają się do domów dziecka, by odzyskać swoje potomstwo. – Pamiętajmy, że odebranie czy ograniczenie praw do dziecka to decyzja sądu – przypomniał wiceminister. – Zatem i odwrotnie niezbędna jest rozprawa o wyrok sądu. Nie można ot tak, przyjść do placówki opiekuńczej i zażądać zwrotu dziecka.
Stołeczny ratusz zatrudnił 100 dodatkowych urzędników do przyjmowania i weryfikacji wniosków. Obsługa programu w całym kraju kosztuje 340 mln zł. To dwuprocentowa prowizja z 17 mld zł, przeznaczona dla samorządów na realizację tego zadania zleconego. – Szacowaliśmy liczbę dodatkowo zatrudnionych urzędników na ok. 7 tys. Wydaje się, że będzie ich mniej, z uwagi na ogromną popularność kanałów elektronicznych – ocenił wiceminister Bartosz Marczuk. - Również dzięki nim udało się uniknąć kolejek w urzędach w pierwszych dniach funkcjonowania programu.
Zdaniem wiceministra współpraca z bankami rozwija się doskonale i cieszy się coraz większym zainteresowaniem rodziców.