Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
- 13 zł brutto to jest minimum, żeby przeżyć – skomentował planowaną podwyżkę stawki godzinowej sekretarz stanu Stanisław Szwed. W jego opinii odpowiednia ustawa, umożliwiająca przyjęcie takiej stawki od 1 stycznia 2017 r., może zostać przyjęta na najbliższym posiedzeniu Sejmu.
Zdaniem wiceministra Szweda sytuacja na rynku pracy poprawia się, zarówno pod względem spadku bezrobocia, jak i jego ucywilizowaniem w zakresie praw pracowniczych. Wiceminister zwrócił jednak uwagę, że ponad 56 proc. bezrobotnych nie ma pracy od ponad roku, zatem trudniej będzie ich przywrócić na rynek pracy, a więc bezrobocie będzie spadać wolniej.
Rozwiązaniu sytuacji długotrwale bezrobotnych może służyć zmiana ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Obecnie, nawet przy stosowaniu wielu instrumentów aktywizujących, liczba osób powracających do bezrobocia procentowo jest duża - powyżej 70 proc.
- Musimy zastosować inne mechanizmy, przygotowujemy się do tego - trwa dyskusja, stąd mój objazd po kraju, spotkania z urzędami pracy - żeby na jesieni przystąpić do przygotowania nowej ustawy o rynku pracy – powiedział wiceminister Szwed. Celem będzie poprawa efektywności działania publicznych służb zatrudnienia.
Zdaniem wiceministra problemem wciąż pozostają niskie płace. - Mimo że średnia płaca jest dość wysoka, to mediana, czyli tyle, ile większość Polaków zarabia, jest na niskim poziomie, bo niespełna 2,3 tys. zł brutto. Rząd stara się tę sytuację poprawiać, przez znaczny wzrost płacy minimalnej. Od przyszłego roku wzrośnie ona do 2 tys. zł brutto, a minimalna stawka godzinowa do 13 zł.
Aby zmiany przepisów przyniosły oczekiwane efekty, konieczne jest ich egzekwowanie. We współpracy z Głównym Inspektorem Pracy zostaną ustalone mechanizmy wzmocnienia inspekcji i podwyższenia nakładanych przez nią kar.