Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
- Zmieniamy ustawę, dotyczącą 12 zł minimalnej stawki godzinowej, by uporządkować system płac i zmniejszyć skalę nadużyć – powiedział sekretarz stanu Stanisław Szwed. – Widziałem umowę, opiewającą na 25 gr za godzinę. Takie praktyki są skandaliczne. Wiceminister Szwed dodał, że wskazuje to na kolejną patologię. - Wiadomo, że nikt nie pracuje za taka kwotę, zatem resztę pieniędzy dostaje „pod stołem”. W ten sposób zmniejszają się wpływy z podatków oraz składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. – Mamy dobrą sytuację na rynku pracy, stopa bezrobocia wynosi 8,8 proc., zatem trzeba starać się o podwyższanie płac. Zdaniem wiceministra jest to szczególnie ważne dla młodych ludzi, by nie wyjeżdżali za granice w poszukiwaniu lepiej płatnego zajęcia.
Wiceminister Szwed zwrócił też uwagę na rozpiętość płac. – Choć średnia pensja wynosi ponad 4 tys. zł, to mediana, czyli kwota, jaką otrzymuje najwięcej pracowników, to 2,3 tys. zł. To jest przyczyną kłopotów niektórych pracodawców ze znalezieniem pracowników. – Brakuje chętnych do pracy za taką płacę, gdyż pracownik może poszukać sobie lepiej płatnego zajęcia – tłumaczył wiceminister.
- Właśnie ozusowaliśmy umowy zlecenia, wprowadziliśmy płacę minimalną i minimalną stawkę godzinową, są propozycje ozusowania wszystkich wynagrodzeń – mówił wiceminister Szwed. Powinno to znacznie ograniczyć szarą strefę, w której, według ostatnich badań, może pracować nawet 2-3 mln osób.