Przejdź do menu głównego | Przejdź do podmenu | Przejdź do treści
- 500+ nie ma powodować dezaktywizacji kobiet, tylko dawać rodzicom wybór –mówił w TOK FM wiceminister Bartosz Marczuk. Trudno już teraz mówić, jaki będzie końcowy efekt programu „Rodzina 500 plus”, jeśli chodzi o jego wpływ na rynek pracy i możliwość dezaktywizacji zawodowej kobiet, gdyż nie ma jeszcze wszystkich danych. Natomiast, zdaniem wiceministra Marczuka, samo 500+ ma bardziej charakter aktywizujący, niż dezaktywizujący. – Jeżeli kobieta, która zarabiała 1500 zł netto otrzyma dodatkowo 500 zł, to dzięki możliwości opłacenia dodatkowych usług opiekuńczych dla dziecka, będzie bardziej skora do pracy – powiedział wiceminister.
Istotnym problemem, dostrzeżonym już podczas konsultacji projektu programu, jest kwestia kumulowania tych wszystkich świadczeń i niewliczanie 500+ do dochodu. Może to powodować, że część osób może zdecydować się na rezygnację z zatrudnienia. Jednak po pierwsze kryterium dochodowe obowiązuje tylko przy pierwszym dziecku, a po drugie doskonała sytuacja na rynku pracy powoduje, że pracodawcy poszukują pracowników i gotowi są podnosić pensje.
- Dwie największe sieci handlowe oferują umowy o prace i wyższe płace. To też efekt programu „Rodzina 500 plus”– przypomniał wiceminister Marczuk – oczywiście obok rekordowo niskiego bezrobocia.